Spożywasz zbyt małą ilość witamin i minerałów z owoców i warzyw? W takim razie może o wiele łatwiej będzie Ci przyjąć je w postaci soków? Może są one nieco bardziej ubogie w mikroelementy, lecz zawsze to lepsze niż nic. Na rynku do dyspozycji mamy wiele interesujących urządzeń, które mają nam pomóc w przygotowaniu takich pozycji. Jedną z nich jest między innymi tłocznia soków. Kiedy jednak można ją wykorzystać i czy nie lepszym rozwiązaniem będzie klasyczna wyciskarka? Czym to się różni?
Poznaj kilka interesujących propozycji, dzięki którym ewentualny zakup wyposażenia nie powinien sprawiać Ci większego problemu. Pamiętaj, by jednak podejść do tematu ze zdrowym rozsądkiem, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że dana metoda jednak nie będzie Ci odpowiadać. Należy zatem zawsze zapoznać się ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi procesu produkcji. Tłocznia soków wydaje się być mało skomplikowana, lecz na pewno nie można powiedzieć, że jej użycie jest mało pracochłonne.
Domowe warunki i tłocznia soków
Chcesz tłoczyć sok w kuchni? Owszem, w sklepach znajdziesz zaledwie kilkulitrowe prasy, lecz musisz nastawić się na to, że ich efektywność nie jest imponująca i najwięcej czasu zejdzie się nie tylko z procesem wyciskania, ale czyszczenia owoców i pozbywania się resztek. Tłocznia soków natomiast idealnie sprawdzi się w różnego rodzaju gospodarstwach, gdzie jest o wiele więcej miejsca. Dla osób, które jednak naprawdę chcą skorzystać z tego sposobu produkcji, pozostaje działka rekreacyjna. Przekonaj się na własne oczy, że produkowanie soku przy pomocy tłoczni na świeżym powietrzu to czysta przyjemność. Warto wyjść z domu lub z bloku, gdy tylko pozwala na to pogoda i cieszyć się oferowanymi możliwościami.
Soki, wina i cydry
Pozyskany sok może być finalnym produktem, który będziemy konsumować. Możemy pójść jednak o krok dalej i spróbować przefermentować go przy pomocy aparatury do wina. Oczywiście produkt finalny zależy od przepisu, lecz jakie mamy możliwości, gdy tłocznia soków znajduje się w naszym gospodarstwie? Oczywiście jest to standardowe wino. Do najpopularniejszych należy (jak sama nazwa wskazuje) winogrono, lecz wyroby winopodobne mogą być produkowane także z jabłek. Będąc już przy tych jakże popularnych w Polsce owocach, nie możemy nie powiedzieć o cydrach lub gruszkowym perry. To jednak, jak się produkuje takie propozycje, to już zupełnie inna kwestia, która wymaga dużo szerszego omówienia. Jeśli tylko pojawią się takie głosy, z przyjemnością przygotujemy o tym oddzielny materiał.
