Każdy, kto miał styczność z małymi dziećmi na pewno pamięta niekończące się serie pytań, które często potrafiły doprowadzić do rozstroju nerwowego. Wynika to z tego, że dziecko trochę inaczej spostrzega świat i często „głupie” w naszym mniemaniu pytania, dla dziecka czy bezstronnego świadka są jak najbardziej sensowne. Okazuje się, że dzieci często zagłębiają się w sfery zupełnie nam obce i niekiedy zwyczajnie nie znamy odpowiedzi na zadane pytania, co często jest powodem frustracji. Klasyczne już pytanie co było pierwsze jajko czy kura, staje się często tematem rozmów poważnych filozofów. Sprawa wydaja się raczej prosta według mnie. Kiedy powstawały różne gatunki zwierząt, często miały wspólnego przodka i dopiero modyfikacje wewnątrz jakiegoś odłamu doprowadzały do zmian ewolucyjnych i powstania nowego gatunku. Kura jako ptak, pewnie też miała przodka, który też był jajorodny. Wydaje się więc logiczne, że z jakiegoś jaja, po wielu zmianach wewnątrzgatunkowych wykluła się kura, która zapoczątkowała istnienie swojego gatunku. Tak więc raczej jako było pierwsze. Jeżeli jeszcze taką kwestię jakoś dziecku wytłumaczymy, to z niektórymi jest na prawdę ciężko. Ważne jest żeby nie zbywać młodego człowieka i zawsze starać się jak najbardziej rzeczowo odpowiadać na zadane pytania. Dziecko tak poznaje świat i kształtuje swoją osobowość. Nie bójmy się też przyznać, że czegoś nie wiemy. Warto wtedy zagłębić się w dany problem wspólnie, co doda młodzieńcowi pewności siebie i da początki abstrakcyjnego myślenia.
