Efekt plateau, czyli kryzys w trakcie odchudzania

0
10407

Nieatrakcyjny wygląd, problemy zdrowotne, poprawa komfortu życia czy ślub motywują nas, by podjąć walkę z nadwagą. Często przygotowujemy się do niego psychicznie, czekamy do poniedziałku lub do nowego miesiąca, a czasami z dnia na dzień rzucamy słodycze i fast foody i zaczynamy robić brzuszki w domowym zaciszu. Jemy zdrowo, regularnie ćwiczymy, a do pracy chodzimy pieszo. Chudniemy, my czujemy się fantastycznie, aż zauważamy, że waga stanęła w miejscu. Dlaczego?

Waga stanęła w miejscu – czy robię coś źle?

Efekt plateau spotyka każdego, kto się zdrowo odchudza. I choć  jest niechciany, to nieunikniony i całkowicie naturalny. Gdy wchodzimy na ujemny bilans kaloryczny, a do tego włączamy regularną aktywność fizyczną, nasz organizm szuka energii, której nie dostaje z hamburgerów, czekolady i chipsów. Znajduje ją w glikogenie, który wiąże około 4 gram wody, dlatego wraz ze spadkiem pierwszych kilogramów tracimy z organizmu dużo wody. To czas, kiedy chudniemy najszybciej. Jednak po kilku tygodniach organizm chwilo wstrzymuje ten proces i ten moment jest kluczowy dla każdej osoby, która marzy o nowej, szczupłej sylwetce.

Waga stoi w miejscu – co robić?

Scenariuszy, jak się w tej sytuacji zachowamy, jest kilka. Najczęściej efekt plateau nas demotywuje, zaczynamy podjadać i słabiej przykładamy się do treningów. Przecież jeden trening w tygodniu mniej i jedna pizza nic nie zmieni… Nic bardziej mylnego! Takie myślenie prowadzi do całkowitego porzucenia diety i zrezygnowania z aktywności fizycznej, a w efekcie do efektu jojo – w najlepszym wypadku wrócimy do swojej poprzedniej wagi, często tyjemy jeszcze bardziej.

Dietetycy, trenerzy personalni i wszyscy, którym udało się schudnąć, przekonują, że najlepsze co możemy zrobić, to stagnację wagi przeczekać, nie rezygnując z nowego, zdrowego trybu życia. Jeśli całkowicie brakuje tam motywacji do ćwiczeń, zmieńmy je. Dodajmy więcej ćwiczeń aerobowych albo zwiększmy intensywność ćwiczeń siłowych, bieganie zmieńmy na basen, a ćwiczenia w domu na intensywną jazdę na rolkach na świeżym powietrzu. Treningi warto urozmaicać także później, gdy waga zacznie spadać na nowo. Jeśli masz profesjonalnie rozpisany plan treningowy i nie lubisz zmian, oczywiście warto pozostawić go bez zmian.

Nie poddawaj się też w kwestii diety! Pamiętaj, że dobra dieta wyklucza uczucie głodu i nudę. Jeśli chodzisz głodny i osłabiony lub jeśli nudzą Ci się sałatki z kurczakiem, poszukaj nowych przepisów. Twój sukces zależy w 70% od diety, a w 30% od ćwiczeń, dlatego poczytaj, jak poprawnie komponować posiłki, a jeśli nie czujesz się na siłach samodzielnie ułożyć zbilansowanej diety, skorzystaj z pomocy dietetyka. Jeśli Twoje treningi są intensywne, wesprzyj swój organizm magnezem, który podczas forsownych ćwiczeń się wypłukuje.

Picie wody pomaga w chudnięciu!

Woda jest dobra na wszystko! Czujesz się spuchnięty? Nadmiar wody z organizmu usuniesz… pijąc więcej wody! Jej picie także pomoże zwalczyć cellulit, którego próbuje pozbyć się prawie każda odchudzająca się kobieta.

Codziennie powinniśmy spożywać około 2 litrów płynów, ale osoby, które ćwiczą, powinny wypijać pół litra wody więcej. Jak ze wszystkim, z wodą również można przesadzić, jednak nie jest to łatwe. Osoby, które  bardzo intensywnie trenują, wypijają nawet do 3,5 litrów wody dziennie! Także śmiało pij wodę na zdrowie!

Jeśli nie przerwiemy odchudzania, efekt pateu minie (najczęściej mija on po miesiącu) i wtedy waga ponownie zaczyna spadać, tym razem już wolniej i stabilniej. Niektórzy bywają tak zdeterminowani, że w trakcie stagnacji zaczynają stosować zbyt restrykcyjną dietę i wytężają wysiłek fizyczny. Efekt plateau minie w swoim czasie, waga ponownie zacznie lecieć w dół, ale nieprawidłowe odżywianie zawsze niesie ze sobą spustoszenie w organizmie. Ujemny bilans kaloryczny nie powinien być mniejszy od naszego TTDE, czyli całkowitego dziennego zapotrzebowania na energię.

Nawet prawidłowo ułożona dieta redukcyjna nie może być stosowana zbyt długo, najczęściej zaleca się, by po trzech miesiącach redukcji rozpocząć stosowanie cotygodniowych cheat mealów, które podkręcą metabolizm, a osobie walczącej o nowe „ja” dadzą szansę na posmakowanie niedozwolonych na co dzień dań. Życzymy wytrwałości w dążeniu do celu i spełnieniu jednego z marzeń!

[Głosów:36    Średnia:2.7/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here